Zaczęło się śmiesznie, a później było jeszcze zabawniej. Eduadro, który do Burakowa przyjechał z Łodzi potrafił bawić nie tylko dzieci, też dorosłych namawiał do wspólnego występu. Był pokaz zręczności, żonglerka, szczudła i iluzjonistyczne próby oswojenia sznurka. Każde dziecko wyszło z zaczarowanym balonem, a właściwie to nie chciało wychodzić, tylko bawić się dalej z zabawnym Eduardo.
Więcej zdjęć tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz